Zamieszanie z Pmax

Harmonizacja przepisów krajowych z europejskimi wytycznymi (GL – Guidelines) i kodeksami sieci (NC – Network Codes) doprowadziła do zmiany sposobu planowania pracy KSE w zakresie mocy odniesienia – z wartości brutto (lub bruttopodobnych) do zweryfikowanych wartości netto. Fakt ten został odzwierciedlony w nowej IRiESP [3] i powinien raz na zawsze zamknąć dyskusję na temat istotnych wielkości charakteryzujących Moduły Wytwarzania Energii [2]. Jak to jednak zwykle bywa – każdej zmianie towarzyszy opór  wynikający z bezwładności przyzwyczajeń, a ruszenie z posad nadwiślańskiej „tabliczkozy” okazuje się nadal kwestią mniej lub bardziej udanych interpretacji. Interpretują niestety wszystkie strony zaangażowane w proces przyłączeniowy co musi nieuchronnie skutkować kumulacją błędów od etapu ubiegania się o warunki przyłączenia do finału w postaci uzyskanego pozwolenia na użytkowanie.

Definicja mocy maksymalnej (Pmax)

Wielkość ta została zdefiniowana w art. 2 pkt 16  NC RfG [2] i przywołana w [1][3][4] oraz wielu innych dokumentach (w tym wnioskach i formularzach) w swej oryginalnej postaci:

Moc maksymalna (Pmax) – Maksymalna wartość mocy czynnej, którą moduł wytwarzania energii jest w stanie generować w sposób ciągły, pomniejszona o każde zapotrzebowanie związane wyłącznie z pracą tego modułu wytwarzania energii i niewprowadzane do sieci, jak określono w umowie o przyłączenie do sieci lub jak uzgodnili właściwy operator systemu i właściciel zakładu wytwarzania energii.

Dla uniknięcia wszelkich wątpliwości IRiESP wskazuje dodatkowo, że moc maksymalna MWE wyznaczana jest w miejscu przyłączenia tj. w punkcie, w którym przyłącze łączy się z siecią.

Warto zauważyć, że „umowa o przyłączenie” w definicji Pmax może być niefortunnym tłumaczeniem „connection agreement”, która dotyczy szerszej kategorii obejmującej zarówno umowę o przyłączanie jak i umowę  o świadczenie usług dystrybucji lub przesyłu energii elektrycznej. Przemawia za tym definicja z  Procedury wykorzystywania pozwoleń na użytkowanie dla modułów wytwarzania energii typu D w procesie ich przyłączania do sieci przesyłowej [4]:

umowa przyłączeniowa – umowa pomiędzy właściwym operatorem systemu a właścicielem zakładu wytwarzania energii, właścicielem instalacji odbiorczej, operatorem systemu dystrybucyjnego lub właścicielem systemu HVDC, która obejmuje odpowiednie i szczegółowe wymogi techniczne dotyczące zakładu wytwarzania energii, instalacji odbiorczej, systemu dystrybucyjnego, przyłączenia systemu dystrybucyjnego lub systemu HVDC, w tym umowa o przyłączenie do sieci oraz umowa o świadczenie usług przesyłania lub dystrybucji energii elektrycznej w rozumieniu ustawy Prawo energetyczne;

oraz schemat procedury uzyskiwania pozwolenia na użytkowanie, w którym przewidziano możliwość aneksowania umowy o świadczenie usług (…) podpisywanej po zrealizowaniu przedmiotu umowy o przyłączenie.

Definicja Pmax wymaga również zrozumienia nieco abstrakcyjnej definicji samego Modułu Wytwarzania Energii (MWE, ang. PGM), którą trzeba wydestylować z definicji Modułu Parku Energii i Synchronicznego Moduły Wytwarzania Energii. Poniżej przedstawiam definicję będącą takim „destylatem” z zaznaczeniem celowego nawiązania do definicji Jednostki Wytwórczej z Ustawy PE [5]:

MWE można zdefiniować jako: wyodrębniony zespół urządzeń oraz sieci i instalacji służący do wytwarzania energii elektrycznej i wyprowadzania mocy, przyłączony do sieci Właściwego Operatora w jednym punkcie.

Na tym etapie warto również podać podstawowe kryterium wyodrębnienia wyżej wymienionego zespołu, które wprost wynika z procedur potwierdzania zgodności MWE z NC RfG [2]. Wymogi techniczne dotyczą MWE jako całości, musi zatem również istnieć całościowy sposób ich weryfikacji. Dobrym przykładem może być jeden interfejs komunikacyjny, jeden interfejs sterowania i jeden system zabezpieczeń. Konkludując – jeśli dany zespół urządzeń pracuje w sposób zależny od siebie, może wytwarzać energię elektryczną i wprowadzać ją do sieci OS w jednym punkcie, to zespół taki powinien być traktowany jako jeden MWE. Próby wyodrębniania MWE według innych kryteriów mogą być zasadne, ale powinny stanowić efekt uzgodnienia pomiędzy właścicielem zakładu wytwarzania energii a operatorem systemu. Narzucanie kryteriów wydzielenia poprzez tworzenie definicji dla bytów takich jak Farma Wiatrowa lub Farma Fotowoltaiczna stanowi przejaw niezrozumienia kryteriów ustalenia istotności [2], które zaniedbują rodzaj energii pierwotnej MWE. Więcej w na ten temat w Artykule.

Czym jest moc maksymalna (Pmax) MWE?

Jest to maksymalna wartość mocy czynnej wprowadzanej do sieci operatora w punkcie przyłączenia MWE (lub w uzgodnionym punkcie odniesienia dla mocy czynnej netto MWE), dla której spełnione są kryteria ciągłości.

Moc maksymalna jest wyznaczana dla określonej dostępności energii pierwotnej, powyżej której moc czynna netto nie zmienia się z uwzględnieniem określonych granic tolerancji.

Pmax stanowi wartość odniesienia dla zdecydowanej większości zdolności technicznych MWE wynikających z NC RfG [2] (Pref), a jej wyznaczenie pozwala określić rzeczywisty poziom obciążenia przyłącza oraz wpływ na miejsce przyłączenia i najbliższe otoczenie.

Pmax pozwala określić pełny zakres regulacji mocy czynnej w dowolnie zdefiniowanym okresie istotności (np. okresie rozliczenia energii bilansującej).  

Moc maksymalna MWE

Na czym polega zamieszanie z Pmax?

Problem jest wielopoziomowy i zaczyna się na etapie wniosku o wydanie warunków przyłączenia. Podmiot wnioskujący musi zadeklarować moc maksymalną (moc osiągalną netto), która może zostać zinterpretowana jako zobowiązanie techniczne o charakterze rzeczywistym, podczas gdy faktycznie na tym etapie może mieć charakter jedynie planowany. Jest to oczywiste, biorąc pod uwagę szereg czynników mających wpływ na rzeczywiste osiągi MWE tj. między innymi: miejsce przyłączenia, trasa przyłącza, parametry układu wyprowadzenia mocy, rzeczywiste warunki pracy generatorów, rezerwy na potrzeby kompensacji mocy biernej etc. Taka deklaracja ma w najlepszym razie charakter szacunkowy (obliczenia z wykorzystaniem parametrów znamionowych poszczególnych urządzeń). W tej sytuacji warto sobie zadać pytanie, czy deklarowanie Pmax na etapie wniosku o wydanie WP jest zasadne, skoro w tym samym wniosku podawana jest już planowana moc osiągalna netto. Jeśli ktoś jest zaskoczony – spieszę z wyjaśnieniem, podając definicję mocy przyłączeniowej zgodnie z tzw. Rozporządzeniem Systemowym [1]:

Moc przyłączeniowa (generacja) – moc czynna planowana do wprowadzania do sieci, określona w umowie o  przyłączenie do sieci jako wartość maksymalna wyznaczana w ciągu każdej godziny okresu rozliczeniowego ze średnich wartości tej mocy w okresach 15-minutowych, służącą do zaprojektowania przyłącza;

Moc przyłączeniowa jest zatem planowaną mocą osiągalną netto (wprowadzaną do sieci) wyznaczoną (lub raczej szacowaną) dla danego okresu istotności.

Czy z tego wynika, że moc maksymalna (Pmax) jest równa mocy przyłączeniowej?

Nie. Moc maksymalna MWE (Pmax) jest wielkością rzeczywistą, a jej bliskim odpowiednikiem jest moc umowna, zgodnie z [1] (ujednolicona):

Moc umowna (generacja): moc czynna wprowadzana do sieci, określona w umowie o świadczenie usług przesyłania lub dystrybucji energii elektrycznej (…) jako wartość nie mniejsza niż wyznaczona jako wartość maksymalna ze średniej wartości mocy w okresie 15-minutowym, z uwzględnieniem współczynników odzwierciedlających specyfikę układu zasilania odbiorcy.

Podsumowując – mamy do czynienia z przejściem od wartości planowanej (warunki przyłączenia) do wartości rzeczywistej (umowa o świadczenie usług dystrybucji lub przesyłu) w toku potwierdzania zgodności MWE (weryfikacji rzeczywistych osiągów). Możliwość aneksowania umowy dystrybucyjnej/przesyłowej powinna służyć, między innymi, wskazaniu mocy maksymalnej innej niż moc przyłączeniowa. Moc przyłączeniowa może służyć wstępnej klasyfikacji typu MWE (A, B, C, D), ponieważ wnioskujący o WP jest świadomy zobowiązań technicznych wynikających z istotności (oddziaływania na KSE) MWE na dzień składania wniosku.

Problematyczne interpretacje wyników symulacji i testów zgodności

Podmiot wykonujący analizy symulacyjne MWE (wniosek ION) nie powinien odnosić się wprost do deklarowanej wartości mocy osiągalnej netto oraz mocy przyłączeniowej. Celem analizy jest wskazanie mocy maksymalnej, dla której wymagane zdolności techniczne mogą być osiągnięte. Często dochodzi jednak do odwrócenia tej logiki i wykonywania symulacji dla z góry założonych (nierzeczywistych) wartość Pmax, wynikających z jej domniemanych powiązań z mocą przyłączeniową lub mocą znamionową urządzeń. Krótko mówiąc – analiza jest szyta pod fikcyjną zgodność z fikcyjnym Pmax i oddala się od banalnej rzeczywistość, w której nie da się przeskoczyć praw fizyki. Przyjmijmy jednak, że ktoś chciałby przeprowadzić rzetelną analizę i wskazać rozwiązanie optymalne zarówno od strony technicznej jak i ekonomicznej.

Tu pojawia się problem w postaci ryzyka nieprzyjęcia odpowiednio skorygowanej analizy symulacyjnej przez operatora, który traktuje deklarację z wniosku (wartość planowaną / szacowaną) jako zobowiązanie przeniesione do umowy o przyłączenie bez jakiejkolwiek tolerancji (lub z tolerancja arbitralną). Nieosiągnięcie w toku symulacji lub testów deklarowanej mocy maksymalnej (lub przyłączeniowej) miałoby rzekomo skutkować koniecznością zmiany warunków przyłączenia oraz umowy o przyłączenie. Takie rozstrzygnięcie sugeruje jednostronną odpowiedzialność wnioskującego za coś czego nie mógł wiedzieć na etapie podpisywania umowy o przyłączenie. Powstaje pytanie: Czy w konsekwencji swoich „lekkomyślnych” deklaracji inwestor powinien utracić prawo do wykorzystania potencjału technicznego już wybudowanego przyłącza? Na pewno nie można twierdzić, że wynika to wprost z kodeksu sieci RfG [2]. Podstawy dla takiej interpretacji nie znajduję również w innych źródłach [1-5].

W obronie operatorów…

Obowiązek osiągnięcia deklarowanej mocy maksymalnej nie jest pozbawiony sensu. Moc przyłączeniowa jest „dobrem rzadkim” i powinna być przyznawana w odniesieniu do rzeczywistych osiągów MWE (kryterium gospodarności). Jednak cel nie uświęca środków. Najpierw warto, mówiąc kolokwialnie, ogarnąć własną piaskownicę i uprościć wnioski o wydanie WP, zunifikować definicje i przedstawić w sposób transparentny zobowiązania wynikające z umowy o przyłączenie.

Na przykład:

  • zobowiązanie do potwierdzenia Pmax w zakresie 0,9 – 1,0 mocy przyłączeniowej,
  • zobowiązanie do nieprzekraczania mocy przyłączeniowej.

A w dalszych krokach – wpisywanie rzeczywistego Pmax do umów o świadczenie usług dystrybucji i przesyłu, korygowanie ekspertyz wpływu na sieć w odniesieniu do rzeczywistych osiągów MWE w miejscu przyłączenia i najbliższym otoczeniu. Mniej tabliczek znamionowych – więcej zdrowego rozsądku!


[1] Rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska z dnia 22 marca 2023 r. w sprawie szczegółowych warunków funkcjonowania systemu elektroenergetycznego

[2] Rozporządzenie Komisji (UE) 2016/631 z dnia 14 kwietnia 2016 r. ustanawiające kodeks sieci dotyczący wymogów w zakresie przyłączenia jednostek wytwórczych do sieci (Tekst mający znaczenie dla EOG)

[3] Instrukcja Ruchu i Eksploatacji Sieci Przesyłowej (dalej „IRiESP”), zatwierdzona DRR.WRE.4320.4.2023.LK z dnia 19 stycznia 2024 r.

[4] Procedury wykorzystywania pozwoleń na użytkowanie dla modułów wytwarzania energii typu D w procesie ich przyłączania do sieci przesyłowej.

[5] Ustawa z dnia 10 kwietnia 1997 – Prawo energetyczne (Dz. U. 1997 Nr 54 poz. 348)

Autor:
Szymon Witoszek, CEO PGM Expertise & Solutions
Scroll to Top